środa, 2 czerwca 2010

Powrót

Długo nie było mnie tutaj. Dlaczego? Reaktywowałem moją karierę muzyczną. Efekty?
5 czerwca za Ratuszem. Około 22:15. Kapela progresywna. Całkiem sprawna. Whiterose. Pomimo ostatniej wpadki, umiemy się nastroić. Ja tam tylko drę mordę. Może nie jest to granie jak za starych, dobrych czasów Sharon Tate, ale ma to wszystko kopa. Teksty? Od schizofrenii po narkotyczne wizje. Temat oklepany. Ale wole to niż śpiewanie o smokach i rycerzach. Koniec reklamy. Teraz pora na parę komentarzy.

Ruszyła kampania wyborcza. I powiem szczerze, że jestem w kropce. Bronek mi nie odpowiada. Sztywny, bez wyrazu, sterowany. W dodatku pierwsza dama- porażka. Jarek, mimo obietnic podążania drogą brata wydaje mi się wyreżyserowanym człowiekiem bez jasno określonego ja. Poza tym... Nigdy nie lubiłem tej połówki braci Kaczyńskich. No i pierwsza dama... POśród wszystkich najlepiej prezentuje się Grzesiu Napieralski. Jest jedno ale. Lewica. Nie chcę Polski zalanej gejami i innymi dziwactwami. Waldi strażak nie umie się wyrazić w języku polskim, a co dopiero w jakimkolwiek innym języku. Jurek Marek jest bardzo bliski moim poglądom, ale chyba zbyt radykalny. Endrju... Prezydent bazarów. Endrju De Sekend- nos jak penis z poglądami określonymi tak jak pleć bywalców lubelskiego klubu Place. Janusz Korwin i Mikke to dla mnie krzykacz. Niektóre z jego wizji Polski są niegłupie, ale dla przeciętnego POlaka niezrozumiałe. Tak więc szanse marne. Reszta? Szkoda gadać.

Co do katastrofy pod Smoleńskiem... Sądzę, że mój głos i tak nie przebije się wśród wszystkich opinii "ekspertów". Każdy wie swoje. Moim zdaniem zawiniła załoga. I tylko załoga. Ruskie mówiły, że nie da się lądować. Piloci z Jaka to samo. Notabene, dzięki tej rozmowie pierwszy raz usłyszałem w TVP słowo "pizda". NIe ma warunków? NIe lądujemy.

Nie chce mi się więcej. Jutro kolejne wejście i kolejna płyta dnia.

Zapraszam 5 czerwca;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz